U dzieci, które mają za sobą ospę wietrzną, istnieje pewne ryzyko pojawienia się innego schorzenia, wywołanego dokładnie tym samym herpeswirusem. Półpasiec, bo o nim mowa, co prawda aż niemal dziesięciokrotnie częściej atakuje osoby dorosłe, jednak nie jest wkluczone, że wystąpi także u młodego człowieka. Jak wyglądają objawy półpaśca u dzieci?
Wirus półpaśca, zwany w skrócie VZV, pozostaje po ospie w organizmie dziecka, jednak nie jest aktywny. Umiejscawia się w układzie nerwowym, a dokładnie w zwojach czuciowych i zaczyna działać dopiero w momencie, gdy organizm jest w stanie osłabienia lub stresu lub – choć zdarza się to rzadziej – gdy maluch zarazi się drogą kropelkową od np. chorującego właśnie na ospę kolegi. W takich sytuacjach dochodzi więc do reaktywacji VZV.
Czytaj więcej na temat półpaśca u dzieci: https://polpasiec.edu.pl/polpasiec/polpasiec-u-dzieci/
Pierwsze objawy półpaśca u dziecka
Jeśli chodzi o półpasiec u dzieci objawy choroby są dość zbliżone do tego, jak wygląda to w przypadku osób dorosłych, jednak na szczęście zazwyczaj sam przebieg schorzenia jest łagodniejszy (podobnie jest z ospą). Pierwsze sygnały, wysyłane przez chorobę, nie są niestety zbyt oczywiste i rodzic zazwyczaj jest przekonany, że gorsze samopoczucie dziecka, podwyższona temperatura ciała, kaszel, bóle gardła, mięśni i głowy oraz ogólna apatia, niechęć do przyjmowania pokarmów i brak sił zwiastują jedynie zwykłą infekcję, która przecież w przypadku kilkuletnich dzieci nie jest rzadkością. Bardzo trudno na tym etapie zorientować się, że w organizmie malucha reaktywował się VZV, który uszkadza nerwy czuciowe.
Kolejne objawy półpaśca u dziecka
Po kilku dniach pojawiają się już coraz bardziej charakterystyczne objawy półpaśca u dziecka. Pierwszym tego sygnałem są nerwobóle – na tyle mocno odczuwalne, że mogą wywoływać płacz. Skóra w zaatakowanych miejscach staje się wyjątkowo nadwrażliwa, piekąca, mrowiąca i swędząca, co wzmaga rozdrażnienie i niepokój, a często także bezsenność. Mniej więcej dwie lub trzy doby później w okolicach uszkodzonego nerwu zaczynają pojawiać plamy w kolorze czerwonym. Co ważne, umiejscawiają się w dość charakterystyczny sposób, w skupiskach, jednostronnie, a więc po lewej lub prawej stronie ciała (jest to zależne od tego, który nerw został uszkodzony), czasem przybierając kształt poziomych pasów. Po niedługim czasie tworzą się z nich zarumienione, wypukłe wykwity, nasączone płynem lub ropą. Tego rodzaju wysypka, dokładnie tak jak przy ospie, jest bardzo swędząca i dziecko z pewnością będzie próbowało stale rozdrapywać krostki. Czynność ta nie przyniesie jednak spodziewanej ulgi, a może jedynie skutkować nieestetycznymi bliznami, bardzo trudnymi do usunięcia, a czasem także zakażeniami i infekcjami skórnymi.
Przebieg półpaśca i intensywność objawów jest sprawą indywidualną. Rodzic powinien bacznie obserwować dziecko i reagować na wszystkie sygnały. Czasem bowiem świąd wywołany krostkami jest na tyle uporczywy, że trzeba zastosować maść, by ulżyć dziecku i zminimalizować jego irytację i stres. Po upłynięciu kilku dni (maksymalnie tygodniu) pęcherze z surowicą samoistnie pękają, wysychają i przekształcają się w strupki, by ostatecznie odpaść i zaniknąć. Tego rodzaju widoczne objawy półpaśca u dzieci najczęściej występują na brzuchu, plecach albo na skórze twarzy. Są one na tyle charakterystyczne, że choroby na tym etapie nie można już raczej pomylić z niczym innym.
Jeśli rodzic zauważy objawy półpaśca u dziecka, powinien oczywiście skontaktować się z pediatrą. Brak reakcji może wywołać m.in. powikłania związane ze słuchem i wzrokiem. Lepiej więc nie zwlekać i jak najszybciej rozpocząć leczenie malucha.
Objawy półpaśca u dzieci występują bardzo rzadko, bo na półpasiec chorują tylko i wyłącznie ci, którzy wcześniej mieli ospę. I to nie od razu, bo przecież przez dobry rok po ospie ma się taką odporność, że się od razu nie zachoruje. Ale jak dziecka miało ospę w młodym wieku, to potem rośnie szansa, że zostanie zarażone półpaścem.
A możliwy jest półpasiec jak się nigdy nie miało ospy? Bo ja właśnie mam półpaśca, a nigdy nie miałam ospy. To znaczy nie pamiętam żebym miała, a nie mam już kogo zapytać czy tak było czy tylko mi się tak wydaje.